czwartek, 14 maja 2015

Mai się maj

Udało mi się zebrać kilka rzeczy, które chciałabym tutaj pokazać. Będzie więc trochę więcej zdjęć niż zwykle, czyli dużo... mam nadzieję, że Was nie zanudzę. Postanowiłam, że nie będę rozdrabniać całości na osobne posty, poukładane gatunkowo. Dzisiaj mydło i powidło:) I to prawie dosłownie.

Na początek kontynuacja poprzedniego posta, czyli ciąg dalszy bransoletek.

Pierwsza jest wykonana w całości ze srebra próby 925 i koralików w kolorze stalowym i srebrnym, na specjalne zamówienie, z regulowanym obwodem:


 ze srebrną różą...


... i kluczykiem...


w ozdobnym (kupnym) opakowaniu:


Kolejna bransoletka jest wykonana z plecionego rzemienia w kolorze wrzosowym i czarnych korali:








Ostatnia na dziś bransoletka na bazie srebrnego łańcuszka, tym razem ze szklanymi szlifowanymi koralami i zawieszką - smokiem:




To jedna z moich ulubionych bransoletek... na zdjęciach tego niestety nie widać, ale
cudnie mieni się w słońcu i delikatnie pobrzękuje przy każdym ruchu dłoni.


 W weekend skończyłam lakierowanie mojego nowego świecznika na przedpokój. 
Jest duży, bo ma 80 cm długości i 20 cm szerokości.


Do wykonania tego świecznika użyłam drewnianej deski, trzech drewnianych świeczników typu tea-light, pasty strukturalnej,  własnoręcznie wykonanych gipsowych odlewów, farb akrylowych w kolorze białym, srebrnym, perłowym i turkusowym.




Przed muzycznym zakończeniem jeszcze wątek mydlany musi się pojawić ;)
Zdekupażowałam dwa mydełka na specjalne życzenie mojej Córki...
podobno lepiej myje się ręce takim mydełkiem... 
nie wiem, czy dokładniej, ale na pewno przyjemniej :)







Dziękuję, że wytrzymaliście do końca :)




Słonecznego dnia i do następnego razu!






piątek, 1 maja 2015

Pobrzękując...

Tytuł może zaskakuje, ale zaraz się wszystko wyjaśni... Dzisiaj sfotografowałam i pokażę Wam pięknie pobrzękujące przy każdym ruchu bransoletki z koralikami. Zrobiłam je kilka dni temu z łańcuszków, koralików, zawieszek i innych dodatków biżuteryjnych...

Koraliki w kolorze czerwonym i dużo znacząca zawieszka. 
Dla Kogoś Wyjątkowego.












Drugą bransoletkę zrobiłam w piaskowych brązach na srebrnym łańcuszku... 
taka czekoladowa, brzęcząca słodycz:






Z rozpędu zrobiłam do bransoletki długaśne kolczyki...
powstał piaskowo-czekoladowy komplecik






Użyłam koralików, zwanych piaskiem pustyni...
mienią się i połyskują w świetle słonecznym miedzianymi drobinkami...
 są takie śliczne :)










I jeszcze pozostając w beżach i brązach pokażę Wam tort,
 który ostatnio upiekłam dla mojego Teścia. 
Tak na smak :)



Dzisiaj cały dzień za mną chodzi ten utwór, 
nie mogłam go wyrzucić  z głowy:


Tyle ode mnie. Spokojnego weekendu.
Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.