czwartek, 25 czerwca 2015

Waniliowy komplet

Dziś pokażę zrobiony w ekspresowym tempie komplet świeczników i herbaciarkę. Ekspresowym, bo zrobionym w dwa dni. Wczoraj komplet trafił już do walizki osoby zamawiającej, dziś leci do Francji. :) Ma być częścią większego prezentu ślubnego.



Komplet ma kolor waniliowy, dobrany do pięknej stylowej (kupnej) ramki, która stanowi część prezentu.


Wnętrze herbaciarki też jest ozdobione spękaniami i transferami


Użyłam kilku motyli, znaczków pocztowych, napisów:





Świeczniki mają spękania i transfery takie jak na herbaciarce:






A w całości komplet wygląda tak:




Na koniec jeszcze kilka nutek, po mojemu:


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.


wtorek, 23 czerwca 2015

Pracochłonna opaska

Kilka dni temu moja Córka znalazła w necie opaskę na włosy i wymyśliła sobie, że mam ją jej zrobić. Spodobał mi się ten projekt, więc z ochotą usiadłam do pracy. Takie składanie płatków uspokaja mnie szalenie i pozwala na spokojne przemyślenie wielu spraw. Ręce zajęte pracą, a głowa myśleniem... duet idealny... do czasu. Po czterech godzinach składania, przycinania, sklejania, szycia czas zaczął mi się dłużyć, narzędzia wypadały z rąk, pistolet do kleju na gorąco zaczął się buntować, ale ja się uparłam, że skończę tą opaskę choćby nie wiem co. I udało się... chwilę przed północą. Efekt oceńcie sami:











Opaska jest naprawdę znaczących rozmiarów, niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia na głowie Julki. Modelka nie miała czasu na sesję :)  Co się odwlecze...

Tyle ode mnie na dzisiaj.


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.

niedziela, 21 czerwca 2015

Słodkiej niedzieli

Pogoda nie rozpieszcza, więc trochę sobie trzeba poprawić nastrój słodyczami. Okazja do pieczenia jak zwykle się znajdzie. Tym razem jest to doroczny szkolny festyn w podstawówce mojej Córki.
Upiekłyśmy górę babeczek cytrynowych i jogurtowych. Ozdobiłyśmy je, zapakowałyśmy i zaraz zawieziemy do szkoły. A tymczasem miłego oglądania:


















Słonecznej niedzieli. 


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.





czwartek, 18 czerwca 2015

Nowe ubranka mebelków

Kilka tygodni temu zmuszona byłam wymienić materiał na krzesłach obrotowych Dzieci. Stare krzesła były okropne, materiał w kilku miejscach popękał, miał kilka plam, których nie sposób było usunąć. Po tej wymianie zostało mi trochę materiału... "na zapas, na potem".
Dzisiaj właśnie przyszło to "potem". Materiał przydał się do zabezpieczenia mebli przed wszędobylskimi pazurami mojej kocicy... 



Na pierwszy ogień poszło zabezpieczanie boku narożnika, który sobie wyjątkowo upatrzyła:


jak widać, nadziurkowała się ta moja kocica:



Nowe ubranko jest czarne, bo taki materiał miałam pod ręką, 
nie ma co wybrzydzać... jest jak jest, przynajmniej nie widzę tych dziureczek:


tu na zdjęciach widać jeszcze ślad nie pomalowanych komód,
jak pogoda się ustabilizuje, to przyjdzie czas i na ich metamorfozę:)


Na oparciu zawisł jeden z naszych ulubionych kocyków (IKEA).
Każdy z domowników lubi się wieczorami otulić kocykiem i poleniuchować, nawet teraz latem.


Do kompletu pokrowiec dostała nasza stara, wielka pufa... ciężko było mi się z nią rozstać po wymianie mebli w pokoju, a że jej kolor nijak nie pasuje, więc uszyłam jej ubranko:




jeszcze zdjęcie na większym tle, z widokiem na nową podłogę i nową tapetę


i oczywiście z  mięciutkim kocykiem...


Tyle na dzisiaj ode mnie. Biorę się za kolejne rzeczy,
Trzymajcie się ciepło.


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Szkatułka ślubna

Szkatułkę ślubną zrobiłam już kilka dni temu, na zamówienie, z dokładnymi wytycznymi. Pani, która zamawiała szkatułkę wybrała motywy serwetkowe, szablony różane, kolor tła szkatułki i treść napisów na szkatułce i w środku i na zewnątrz pudełeczka. Mnie pozostało tylko ułożyć to w całość i wykonać. Bardzo fajnie mi się pracowało nad tą szkatułką, tym bardziej, że to nie jest pierwsze zamówienie od Pani Natalii. Wcześniej miałam przyjemność wykonać dla Niej kuferek ślubny, który znajdziecie TUTAJ .  Szkatułka, którą dzisiaj pokażę jest prezentem ślubnym dla Siostry Pani Natalii, ma też pełnić szczególną rolę na uroczystości - będą w niej umieszczane koperty od gości dla Nowożeńców.


Szkatułka jest  utrzymana w kolorach biało - oliwkowych,
 bo taka będzie kolorystyka całego wesela.



Na wieczku pojawił się motyw magnoliowy lekko podmalowany farbami akrylowymi
z imionami Nowożeńców i datą Ich ślubu. Na bokach szablonowe oliwkowe róże.



Tło nie jest jednolite... jest cieniowane.



Wewnątrz umieszczona jest sentencja autorstwa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, otoczona motywem magnoliowym


Na dnie szkatułki oliwkowa róża szablonowa:


 Szkatułka jest duża - jej wymiary to 30 x 20 cm


Całość wylakierowana  jest na wysoki połysk


Dziś to wszystko. Po następną porcję moich prac zapraszam za jakiś czas.
Biorę się za malowanie kolejnych mebli, więc trochę czasu się przyda.




Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.


niedziela, 14 czerwca 2015

Mój kawałek podłogi

Dzisiaj dalsza, malutka część fotorelacji z metamorfozy moich mebli i drobiazgów. Tak jak mówiłam, wszystko zaczęło się od chęci zmiany podłogi... podniszczonej i wysłużonej:


 na nowiutką, śliczną, szarą deskę z fugami:


Zmiana podłogi wymusiła zmianę koloru ścian, tapet i reszty drobiazgów. 
Nowe życie dostał stary złoto - brązowy żyrandol:





 Druga komoda w pokoju dziecięcym też nabrała biało-czarnego charakteru:




Teraz komody wraz ze zrobionym własnoręcznie biurkiem i zakupioną szafą  oraz regałami tworzą jedną całość. Do pomalowania wszystkich mebelków użyłam białej farby akrylowej, takiej, której używam do malowania szkatułek i innych przedmiotów dekupażowanych. U mnie sprawdziła się rewelacyjnie. Przed malowaniem dokładnie zeszlifowałam powierzchnię papierem ściernym, a między kolejnymi warstwami farby odczekałam wymaganą ilość czasu. Po zakończeniu malowania pozostawiłam komody do całkowitego wyschnięcia i utwardzenia farby na kilka dni. Po prostu nie stawiałam nic na blatach, starałam się ich nie zarysować. Teraz Dzieci korzystają z mebelków bez szczególnego obchodzenia się z nimi.

Od jakiegoś czasu leży u mnie szkatułka zrobiona dla Maluszka, której jeszcze na blogu nie pokazywałam. Od dłuższego czasu chodziło za mną takie połączenie kolorystyczne. Mam nadzieję, że szary i żółty to Waszym zdaniem trafiony duet. Moim zdaniem bardzo. Na wieczku transfer, miejscami podmalowany, reszta to farby akrylowe i lakier... dużo lakieru:










Dzisiaj tyle ode mnie. Słonecznego dnia. 




Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.