środa, 28 maja 2014

Słodki, słoneczny weekend

Dzisiejszy post będzie dość obszerny... ale nie stresujcie się, będzie więcej zdjęć niż słów :)

Na początek pokażę nad czym pracowałam w sobotę. Otóż na życzenie Młodej Damy, która w niedzielę miała I Komunię Świętą powstał tort - biały, skromny, w stylu angielskim, z dodatkami złota (bo złote dodatki miała alba), z Hostią, koniecznie z bitą śmietaną i truskawkami. Z tych danych poskładałam w całość takie coś:


Na masie cukrowej zrobiłam lukrowe esy-floresy... żeby nadać trochę delikatności i elegancji, 
tort zrobił się taki "koronkowy" :


Hostię kupiłam w hurtowni cukierniczej... delikatna i kolorystycznie idealnie wpasowana całość


Dodałam od siebie kilka różyczek i listków z masy cukrowej i złote koraliki


Podobno smakował wszystkim gościom... :)

W weekend pracowałam nie tylko nad słodkościami, zabrałam się również za wstążeczkowe origami.
Powstały kolejne ozdoby na włosy. Opaski:

Połączenie bieli, granatu, niebieskiego i błękitu :





 



Zestawienie soczystej zieleni z fioletem:









Trochę fioletu i różu:




Duuuuużo turkusu:










I groszki  w czerwieniach:




Z rozpędu zrobiłam też spineczki  - motylki dla mojej Julki:








Jak są motylki, nie może braknąć kwiatuszków, więc powstały też kwiatuszki.
Tym razem w stonowanych bardziej kolorach, z płatkami w kształcie serduszek:









I na koniec jeszcze coś z innej beczki, czyli bransolety drewniane ozdobione wstążkami:
W brązach z kremem:









Do kompletu kolczyków, które powstały wcześniej, bransoleta w kolorze stalowym i ecru:




Dla przypomnienia kolczyki:


Na koniec muzycznie utwór, który chodzi za mną już długi czas:


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.

piątek, 23 maja 2014

Kremowe serce

Minął raptem tydzień od ostatniego wpisu, a za oknem zamiast deszczu cudowne, upalne lato, do którego na nowo trzeba się przyzwyczaić i przystosować. Moja ogromna radocha z upałów wczoraj trochę zelżała z powodu spieczonego karku... jeżdżąc na rowerze zupełnie zapomniałam o ochronie przed słońcem! Dzisiaj już grzecznie nałożyłam apaszkę osłaniając kark, obowiązkowo też noszę czapkę i okulary przeciwsłoneczne... na rowerze ostatnio spędzam przynajmniej dwie - trzy godziny dziennie, a to sporo...no cóż... czasem trzeba się sparzyć:)
Warunki pogodowe omówione :), pora więc pokazać duże kremowe serducho. 
Zrobiłam je z papierowej wikliny, pomalowanej na biało i wylakierowanej. Miało być skromne, ozdobione jedynie kokardą w kolorze kremowym. Starałam się wykonać je zgodnie z zamówieniem, ale... dodałam trzy malutkie kwiatuszki poskładane metodą kanzashi... samo jakoś tak wyszło. Ale efekt bardzo, bardzo mi się podoba. Ciekawa jestem, co Wy o tym myślicie.












Serce zawisło już na drzwiach Właścicieli, z czego ogromnie się cieszę, a ja z przyjemnością zabieram się za kolejne takie serduszka, może trochę mniejsze, takie do zawieszenia w oknie. 

Na koniec jeszcze akcencik muzyczny:



Słonecznego weekendu!
Dzięki za odwiedziny, do następnego razu.




piątek, 16 maja 2014

Szkatułka dla Nowożeńców

Dajecie sobie radę jeszcze z tym deszczem za oknem? Mam nadzieję, że tak. :)
U mnie nadal pada i pada, ale staram się nie zwracać uwagi na te "pomysły" pogody... piję kawę za kawą, żeby nie zasnąć i poczyniam kolejne rzeczy. Dzisiaj pokażę tylko jedną szkatułkę, reszta niestety musi poczekać na dobre światło... :)
A szkatułka jest standardowo biała, z reliefami, z szablonami... jak to u mnie...


Jestem nadal zauroczona tą wyjątkową serwetką:








Na dzisiaj tyle, miłego weekendu Wam życzę. 
I oczywiście miłego słuchania:


Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.


środa, 14 maja 2014

Serce jest kwiatem...

Za oknem pada deszcz, zrobiło się pochmurno, chłodno i trochę sennie... W taki poranek, po wyprawieniu Dzieci do szkoły, siadając przy laptopie z filiżanką pysznej, gorącej kawy postanowiłam, że dzisiaj nie dam się wprawić w taki deszczowo-pochmurny nastrój! Włączyłam ulubioną muzykę, napiszę kilka słów w tym poście i zabieram się za kolejne kolorowe origami ze wstążek. Bardzo poprawia mi się nastrój, kiedy powstaje coś z niczego. A ostatnio dużo powstaje. Wprawdzie większość w białym kolorze, bo to taki czas komunijny... ale zdarzają się również kolorowe odskocznie :)
Na początek opaski komunijne... śnieżnobiałe, skromne i delikatne. Kilka opasek, podobnych, a jednak różniących się od siebie wielkością i ilością kwiatków, dodatków, rozmieszczeniem ozdób... Każda opaska ma być przecież wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, prawda?


Wzór 1




Wzór 2




Wzór 3








Wzór 4






Opaski na dowolną okazję, na co dzień, tym razem w niebieskich barwach, 
pierwsza, z dużą ilością koloru czarnego wykonana na specjalne zamówienie 
Koleżanki mojej Córki, albo Córki mojej Koleżanki, jak kto woli :)







Druga opaska wykonana bez zamówienia specjalnego, za to pod wpływem koloru wczorajszego nieba... niebieskiego, słonecznego, ale z szarymi chmurami, czasem trochę czarnymi, z których momentami padał deszcz. Stąd na opasce błękitna wstążka w kropki, promieniste listki, błękitne róże, trochę szarości i czarny kamyczek:










Na koniec jeszcze zielono - białe spineczki 
i zamykam na dzisiaj blogowy temat kwitnących kwiatków:






Muzycznie, wbrew pogodzie, akcent pozytywny, 
o świecie niebiesko-zielonym:


Pięknego dnia Wam życzę. Dzięki za odwiedziny.
Do następnego razu.