Czemu "babcine"? ... pewnie dlatego, że do ozdobienia użyłam koronek, a te jakoś tak się dobrze kojarzą z Babciami, gorącą herbatą z malinami i kruchym ciasteczkiem podanym na koronkowym, wykrochmalonym obrusiku. Wzory serwetkowe też dobrałam takie jakieś nie-nowoczesne, ale przyjemnie mi się to komponowało.
Pierwszą herbaciarkę - taką na 9 przegródek - zmalowałam na kremowo i dołożyłam drobne, serwetkowe bukieciki. Oczywiście niesymetrycznie po całości.