Znalazłam chwilę czasu w tym zwariowanym dniu, żeby wkleić kilka zdjęć z poczynionymi w ostatnim czasie zawieszkami, szkatułkami i innymi drobiazgami świątecznymi. Przecież trzeba realizować założenia i plany... te dzienne i te długoterminowe :) A ja sobie założyłam, że właśnie dzisiaj naskrobię kilka nowych zdań na moim blogu. Tyle tylko, że nie uwzględniłam nadprogramowych czynności związanych z zajęciami dodatkowymi mojej Córki. Poza zajęciami zuchowymi wpadła na pomysł na zagospodarowanie kolejnej godziny we wtorkowe popołudnia. Nowym objawieniem Pociechy jest Krav Maga. A niech ma... jakoś się to ogarnie przecież, no nie? :)
Wracając do tematu posta... dzisiaj postanowiłam się z Wami podzielić czterema dzwoneczkami w czterech różnych odsłonach:
zimowej: