Tym razem natchnęło mnie na brązy i beże... choć szarości, biele i czernie zawsze będą mi najbliższe.
Ale tutaj chodziło mi o taki klasyczny, staroświecki chustecznik... więc w ruch poszła bejca orzechowa, którą pomalowałam dolną część chustecznika. Górną część okleiłam beżową serwetką z cudnymi brązowymi zawijasami i kwiatami. Miejsce łączenia przykryłam wstążką i delikatną falbanką z woalu. I gotowe :)
Żeby nie było tak nudno, buro i staroświecko pokażę Wam czym zachwyciłam się (znowu nowości u mnie!) w ostatnim czasie... to cudo, to foamiran, czyli kreatywna pianka, z której poczyniłam pierwsze próby - kwiaty i liście:
W następnym poście pokażę do czego wykorzystałam kwiaty i liście z foamiranu.
A tymczasem dzięki za odwiedziny i do następnego razu.
Pozdrawiam serdecznie
Jola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz