Dawno mnie tu nie było... cóż...inne rzeczy zajęły umysł i ręce. Niemniej jednak w Nowym Roku postanowień dużo i planów również dużo, ale na później :).
Dzisiaj malutko, bo i niezbyt wiele się wydarzyło w mojej pracowni, ale nastawienie do tworzenia wraca, więc coś nowego powinno się wkrótce pojawić. Jestem dobrej myśli. Jakiś czas temu na przedstawienie do szkoły uszyłam laleczkę. Taką szmacianą, zwykłą Zuzię z blond warkoczami:
Kilka dni temu usiadłam w mojej pracowni i zaczęłam bez uprzedniego planu składać kwiatki z płatków czarnych i turkusowych. Potem wyciągnęłam zamszowy, cieniutki, czarny rzemyk i poskładałam elementy w całość. Powstała oryginalna, ale bardzo prosta ozdoba na szyję. Taki nietypowy "przyciągacz wzroku" w moich ulubionych kolorach. :) Myślę, że się świetnie sprawdzi przy prostych sukienkach typu mała-czarna.
I na koniec jeszcze jedna informacja. Od stycznia przestał działać mój sklep internetowy, co nie znaczy, że nie sprzedaję moich prac. Wszystkich zainteresowanych moimi pracami i ich zakupem zapraszam do kontaktu przez formularz kontaktowy na blogu.
I jeszcze coś dla oka i ucha:
Dzięki za odwiedziny. Do następnego razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz