piątek, 2 grudnia 2016

Coś z niczego

Jakiś czas temu moja  Julia przeglądając strony internetowe znalazła pomysły na wykorzystanie rolek po papierze toaletowym, po czym kazała wszystkim domownikom zbierać je w jednym miejscu. Do dzisiaj jednak tylko jedną rzecz z nich wyczarowała, ale o tym na końcu posta... Mnie za to ilości rolek zaczęły przeszkadzać i pomyślałam sobie, że może chociaż część z nich wykorzystam i poczynię jakieś drobiazgi na kiermasz świąteczny do szkoły... i tak powstały kompleciki pierścieni na serwety:



 Tutaj w wersji  świątecznej... 
w ciemnej zieleni ze srebrem, śnieżynką i błyszczącym szklanym guzikiem:







 Prosty i tani drobiazg do wykonania, a przy tym nie zabiera dużo czasu... 
efekt jest całkiem niezły ( moim zdaniem :) )
Można z dziećmi wykonać takie pierścienie na prezent pod choinkę np. dla Babci... na pewno się ucieszy :)


Z "niczego" powstała też mała szkatułka drewniana


Pomalowałam ją orzechową ciemną bejcą, a potem ponaklejałam pojedyncze, do niczego nie pasujące guziczki. Obok znalazło się trochę esów z kleju na gorąco...Wszystko raz jeszcze pomalowałam farbą akrylową, a następnie przetarłam lekko farbą miedzianą i wylakierowałam.

 i szkatułka w kilka chwil zmieniła się nie do poznania.


Z niczego powstał też Anioł Juliny - praca plastyczna na konkurs 



Z niczego... czyli z butelki szklanej (tułów), wełny (skóra i włosy), gazet (głowa), kawałków filcu (oczy i usta), koronkowej serwetki (kołnierzyk), drutu i wełny (rączki i serce w dłoniach) oraz rolek po papierze toaletowym i cekinów ( skrzydła anielskie)

Tyle "czegoś z niczego" na dzisiaj u mnie. ;) 

Dzięki za odwiedziny i do następnego razu.

Brak komentarzy: