Dziś znów czekoladownik, ale tym razem w nietypowych dla mnie kolorach. Dla małej czterolatki, wielbicielki misiów konieczne było wymyślenie czegoś wyjątkowego. Pamiętacie jeszcze Kubusia Puchatka? To on zagościł na urodzinowym czekoladowniku Oliwki, oczywiście w towarzystwie balonów... bez balonów urodziny się nie liczą :)
nie dodawałam więcej barw, pozostałam przy bieli i szarości w tle i oczywiście czerwieni w szczegółach
Przemyciłam również dwie różowe biedronki i pudrowy tort ze świeczkami. Mam nadzieję, że Jubilatka będzie miała trochę radości przy odnajdywaniu tych drobiazgów.
Tymczasem to już wszystko na dzisiaj. Dzięki za odwiedziny i do następnego razu.
Pozdrawiam
Jola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz