... robiłam różne ciekawe rzeczy. Najczęściej w kuchni, szykując różne słodkości. Marzec to miesiąc urodzin moich Dzieciaczków, więc musiały się pojawić torty. W tym roku Dzieci wymyśliły sobie torty w kształcie serc z kolorowymi drażami, bitą śmietaną z serkiem mascarpone i brzoskwiniami.
Tymona tort wyglądał tak:
A Julki torcik tak wyglądał:
Poza tortami piekłam góry ciasteczek.
Misiowych:
guzikowych:
oraz kruchych ciasteczek z dziurką, przekładanych dżemem porzeczkowym, a także malutkich ciasteczek - kwiatuszków z cukierkowym środkiem. Niestety nie zrobiłam odpowiednich zdjęć tym wypiekom. :(
Piekłam też babeczki czekoladowe, polane kolorowym lukrem:
oraz kilka innych ciast, które jakoś nie zasłużyły sobie na oddzielną sesję zdjęciową.
Za to nie zapomniałam zrobić kilku fotek filiżankom łakoci, które między innymi zagościły na urodzinowych stołach:
Poza kuchennymi zajęciami znalazłam odrobinę czasu na zrobienie wianuszków wielkanocnych z wikliny papierowej. I znowu jakoś tak "samo wyszło", że kształt się zrobił serduszkowy.
Białe serce z kwiatami w czarne grochy zawisło na moich drzwiach wejściowych:
Biało - zielone serce z dekupażowanymi pisankami ozdobiło drzwi wejściowe domu moich Rodziców:
A kolorowe serduszko zawisło w oknie moich Teściów:
W wielkim skrócie podsumowałam miesiąc marzec w moim domu, teraz tylko dokończę kanapkę i wypiję moją zimną kawę i zabieram się do robienia listy potraw i zadań wielkanocnych :)
Wam życzę spokojnego wieczoru i zapraszam na muzyczną wycieczkę:
Dziękuję za odwiedziny. Do następnego razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz