Obawiam się, że nie jest to ostatni post z ozdobami świątecznymi. Sporo tego poczyniłam w tym roku i chciałabym przynajmniej część pokazać na blogu.
Praca nad decoupage uspokaja mnie, wycisza i pozwala oderwać się od rzeczywistości, która nie zawsze jest różowa. Taka odskocznia pozwala mi pozbierać myśli i uruchomić te części umysłu, które na co dzień są z reguły dość poszarpane. Życiem sponiewierane. Walką z młodym pokoleniem i ich edukacją na ten przykład :) Na szczęście jeszcze ogarniam wszystkie tematy i jakoś prę do przodu. Oby jak najdłużej. :)
Wracając do tematu zawieszek świątecznych z hdf:
Powstała gwiazdka mocno postarzana, wygląda jak pierniczek:
Bombeczka z misiem w zimowym oknie... ze śniegiem na obrzeżach - jedna strona...
z aniołkiem z drugiej strony:
I jeszcze jeden dzwoneczek z aniołkiem i szablonowymi różami z pasty strukturalnej, mocno patynowany:
Na koniec jeszcze dwie zupełnie różne szkatułeczki.
I jeszcze muzycznie, jak to u mnie,
ze szczególnymi pozdrowieniami dla Szkoleniowca z Mazur :)
Lubi DM, niech ma...
Miłego wieczoru i szczęśliwego jutrzejszego piątku... trzynastego zresztą.
Serdecznie pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz