wtorek, 6 października 2015

Natchnienie...

Gdzie go szukać... tego natchnienia? Ano wszędzie... Nie wiem jak u Was, ale mnie potrafi zainspirować kompletnie wszystko... kawałek blaszki, spadający liść, jakiś utwór muzyczny, mgła, rysunek mojego Dziecka, czasem nawet zapach skoszonej trawy, albo smak ciastka... nie mówiąc już o pracach innych artystów, koleżanek z blogów lub po prostu internetu... gorzej jest oczywiście (jak zwykle to bywa) z realizacją prac pomimo inspiracji i pomysłów. Brakuje materialnie czasu i brakuje czasem  materiału do zmaterializowania wizji :)... no cóż... życie...
Ale dzisiaj nie o pracach, ale o natchnieniu...

Kilka dni temu spędziłam nocny poranek na balkonie obserwując przecudne zjawisko zaćmienia księżyca. Zrobiłam kilka zdjęć, ale niestety nie są tak doskonałe,  jak te pokazywane w necie. Ale są moje własne... robione nad ranem z dużym ładunkiem emocjonalnym. I to mi wystarczy. A dzisiaj pokażę je Wam. Jako przykład natchnienia :)






















W weekend byłam z Rodzinką w Kotlinie Jeleniogórskiej. Tam oprócz przecudnych widoczków, można odnaleźć wewnętrzny spokój i pozbierać rozsypane w rzeczywistości myśli. Pogoda, jak na październik była cudna, świeciło słońce i dopiero po południu zaczęły zbierać się chmurki przesłaniając widoczki.












Trawy, które widzicie na zdjęciu, przy każdym podmuchu wiatru płynęły jak strumień wody... tworząc naturalne dzieło sztuki:




Odwiedziłam też Bazylikę w Strzegomiu... strzelistą, ogromną, z jej przepychem i koronkowymi detalami stała się niezłą inspiracją przed sezonem bożonarodzeniowym... dekoracje 3D i przestrzenie, koronkowe wykończenia pastą strukturalną... już to widzę!



























Miałam jeszcze się rozpisywać o kolejnych inspiracjach, ale tych zdjęć wrzuciłam już tyle, 
że resztę opiszę następnym razem, żeby Was nie zanudzić.

Pokażę Wam jeszcze tylko pomysły na słodkie przekąski do szkoły, 
wykonane w mojej kuchni z ogromną pomocą mojej Juliny.

Najpierw zdrowo - ciasteczka owsiane z kawałkami czekolady, orzechami, rodzynkami i słonecznikiem - inspirowane zdjęciami księżyca w pełni:



a później kolorowo i prawie zdrowo - kruche ciasteczka z kolorowym lukrem i drażami
- inspirowane klockami LEGO:











Na koniec standardowo muzyczny akcent i podziękowania, że wytrzymaliście do końca:)


 Dzięki za odwiedziny i do następnego razu.

Brak komentarzy: