Technika MixMedia to nic innego jak dekorowanie przestrzenne z wykorzystaniem różnych materiałów, faktur i przydasiów. W rzeczywistości - co mam pod ręką to wykorzystuję do stworzenia kompozycji. W przypadku moich świeczników to jednak była droga przez mękę... Świeczniki czekały na swój dobry czas od jesieni zeszłego roku. Były malowane kilkukrotnie od białego, przez beżowy, do ciemnego, soczystego, fioletowego koloru, nie miałam koncepcji jak je udekorować, dekupaż odpadał, wszelkie szablony były nie na miejscu, foamiran, pasty, pasmanteryjne dodatki... wszystko było nie takie, jakie miało być. Odstawiłam więc świeczniki w kąt, z nadzieją, że coś jednak odpali mi klapkę w głowie i ruszę z robotą. I odpaliło, za sprawą małych białych papierowych różyczek...
Pomalowane na fiolet, przetarte i polakierowane świeczniki okleiłam kawałkami gazy, dodałam gesso, potem porobiłam krople i esy-floresy klejem na gorąco...
Wszystko przetarłam białą farbą, dołożyłam złotą siatkę florystyczną mocując ją klejem na gorąco i znowu przetarłam na biało...
W miejscach mocowania siatki poprzyklejałam białe papierowe różyczki, zielone cekinowe listki, dołożyłam pręciki kwiatowe i malutkie drewniane serduszka... i znowu wszystko na sucho przetarłam białą farbą
Wszystko zabezpieczyłam lakierem i gotowe... w końcu
Można było jeszcze co prawda pobawić się mgiełkami i cieniowaniem i pewnie za jakiś czas się do tego zabiorę, ale na dzisiaj efekt jest zadowalający... przynajmniej dla mnie :)
A na koniec dzisiejszego posta, jak zwykle trochę muzyki
w moich ulubionych barwach
Dzięki za dzisiejsze odwiedziny.
Do następnego razu.
1 komentarz:
Warto było poczekać na pomysł, efekt jest świetny.
Pozdrowienia.:))
Prześlij komentarz